Składniki:
- 750 g jabłek grójeckich
- 1 litr mleka 3,2%
- 4 ˗ 5 łyżek cukru
- 3 żółtka
- pół laski wanilii
- 1 szklanka wrzątku
Składniki:
Przygotowanie:
Jabłka umyć, pokroić na ćwiartki i zalać szklanką wrzącej wody. Rozgotowane jabłka przetrzeć przez sito. Następnie zagotować mleko z dwiema łyżkami cukru i cienko pokrojoną wanilią. W międzyczasie utrzeć do białości żółtka z trzema łyżkami cukru, zahartować odrobiną gorącego mleka, a następnie, cały czas mieszając, wlewać cienkim strumieniem na gorące mleko. Przestudzić, a następnie dokładnie wymieszać z przetartymi jabłkami i mocno schłodzić. Podawać z uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałowymi.
Ciekawostki:
Bona Sforza była wielką miłośniczką kuchni. Nie oznacza to, że lubiła dużo jeść, a wręcz przeciwnie. Uważała, że powinno się jeść mało, ale dobrze. Żartowano powszechnie, że Bona po przybyciu do Krakowa w pierwszej kolejności „posprzątała” Wawel, a następnie wprowadziła niemalże rewolucyjne zmiany w kuchni. Pochodząca z potężnego mediolańskiego rodu, wykształcona i świadoma swoich atutów młoda królowa nie akceptowała tłustej, polskiej kuchni, ubogiej w warzywa i owoce. Z kronik i zapisów wiemy, że wydawała ogromne sumy na sprowadzanie wszelkiego rodzaju przysmaków, głównie zaś warzyw, owoców i przypraw. Nierzadko angażowała się także w zakładanie ich upraw. Dała początek pierwszym sadom jabłoniowym w okolicach Warki. Tutaj spędziła blisko osiem lat.
Czy królowa Bona jadała chłodniki? Na pewno tak! „Chłodnik Królowej Bony”, to zupa lekka, idealna na upalne dni. Świeże jabłka, doskonałe przyprawy i prostota wykonania przydają mu elegancji. Może być podawany zarówno jako zupa, jak i przystawka.
—-
Wiele kuchni narodowych może poszczycić się własnymi chłodnikami. Hiszpanie mają swoje słynne gazpacho, pochodzące z regionu Andaluzji, Włosi – minestrone, Bułgarzy – tarator, a Rosjanie – okroszkę na bazie kwasu chlebowego. Na nasze stoły chłodnik trafił z Litwy. Historia zatacza więc koło, bo przecież Królowa Bona to Wielka Księżna Litewska i Mazowiecka. Mamy zatem mariaż idealny – chłodnik litewski, jabłka mazowieckie i włoską lekkość i elegancję.